Odra groźna głównie w zapowiedziach i na papierze....
2019-10-13 16:39:04, wyświetleń: 1148
Sprawiedliwym remisem zakończyło się spotkanie na szczycie pomiędzy Odrą Wodzisław a Unią Książenice.
Licznie zgromadzona publiczność przy Bogumińskiej 8 zobaczyła dobre widowisko sportowe.
Pierwszy strzał na bramkę Odry widzieliśmy w trzeciej minucie spotkania, kiedy to na uderzenie z dystansu zdecydował się Artur Tumula.
Piłka jednak przeleciała nad bramką.
Minutę później Sarki spróbował swoich sił strzelając z dalsza, lecz efekt był podobny.
Groźna akcja Odry miała miejsce w 5. minucie meczu. Po błędzie naszego bocznego obrońcy, dośrodkowanie zawodnika Odry wybija na rzut rożny Michał Siedlok.
W 10 minucie kolejny zespołowy atak pozycyjny Odry, który wślizgiem wybijając piłkę na rzut rożny przerywa Kuba Skowronek.
Po rzucie rożnym gospodarze obijają słupek bramki bronionej przez Błatonia.
W 23 minucie zawodnik Odry strzela piłkę głową obok bramki.
Pięć minut później kolejna składna akcja gospodarzy, lecz w momencie gdy napastnik Odry znajduje się w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem, sędzia boczny dopatruje się pozycji spalonej.
W 29 minucie Sarki po raz drugi próbował swoich sił strzelając z dystansu, lecz piłka minimalnie poszybowała nad poprzeczką naszej bramki.
Gospodarze na prowadzenie wyszli w 31 minucie dzięki determinacji i szczęściu Dudzińskiego.
Unia odpowiedziała trzy minuty później golem Michała Pieczki.
W pierwszej połowie Odra jeszcze dwukrotnie próbowała pokonać Błatonia, lecz górą był nasz bramkarz.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy z ławki rezerwowych zostaje wyrzucony Marek Malcher, który wdał się w prowokacyjną wymianę zdań z ciągle komentującym poczynania arbitrów trenerem Burkiem.
Była to bardzo kontrowersyjna decyzja sędziego, który powinien albo wykluczyć obydwu panów, albo napomnieć ich żółtymi kartonikami.
Sędzia postanowił jedynie wyrzucić z boiska naszego zawodnika.
Zostawimy to bez komentarza.
Druga połowa stała na wyrównanym poziomie.
Swoje szanse na strzelenie gola mieli Arek Suchiński oraz Jacek Drapacz, którzy powinni umieścić piłkę w bramce Odry.
Również zawodnicy Odry kilkukrotnie zagrozili bramce Błatonia, którego w 75 minucie przy aplauzie publiczności zmienił Mateusz Niemiec.
Obydwie drużyny miały swe okazję, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Spotkanie zakończyło się jednak remisem, który jest dla nas sporym sukcesem.
W końcu klub, który zawodowo gra w piłkę (Odra) zremisował z amatorami z Książenic : )
Dzięki dzisiejszej przegranej Czechowic (0 - 3 z GKS II Tychy) sytuacja w górnej części tabeli jest arcyciekawa.
Zapraszamy już dzisiaj wszystkich na najbliższy mecz do Bełku.
W niedzielę 20 października o godzinie 15.00 podejmiemy Drzewiarz Jasienica.
Dziękujemy również licznie zgromadzonej publiczności z Książenic za wsparcie w meczu z Odrą.
Do zobaczenia w przyszłą niedzielę!