Już bowiem po 180 sekundach musiała odrabiać straty. Gaszowiczanom prowadzenie dał Sebastian Pielczyk. Ten sam zawodnik po kwadransie gry na listę strzelców wpisał się po raz drugi, pokonując strzegącego książenickiej bramki Radosława Wójcika. A ponieważ trafienia Sebastiana Pielczyka przedzielił jeszcze gol Przemysława Stebla, w 15. minucie spotkania Unia przegrywała już 0:3.
Jeszcze przed przerwą zawodnicy z Książenic mogli odrobić przynajmniej część strat, ale rzut karny wykonywany przez jednego z naszych piłkarzy obronił golkiper drużyny z Gaszowic, Bogusław Porwoł.
Po zmianie stron Unia grała o wiele lepiej. A na efekty lepszej dyspozycji książeniczan nie trzeba było długo czekać. Już w 48. minucie gola na 3:1 zdobył Bartosz Dębiński. Pięć minut później w jego ślady poszedł Marek Klaja. W kolejnych minutach przewaga przyjezdnych rosła. Unia przeprowadzała następne groźne akcje, ale piłka nie
Stykowy wynik utrzymał się aż do końcowego gwizdka. Zanim jednak on zabrzmiał, w samej końcówce zawodnicy jednej i drugiej ekipy stworzyły sobie dogodne sytuacje do zmiany wyniku. Piłkarze Dębu zdobyli nawet gola, ale ostatecznie sędzia nie zaliczył tego trafienia, dopatrując się spalonego.
Dąb II Gaszowice - Unia Książenice 3:2 (3:0)
Bramki: 1:0 Sebastian Pielczyk (3) 2:0 Przemysław Stebel (8) 3:0 Sebastian Pielczyk (15) 3:1 Bartosz Dębiński (48) 3:2 Marek Klaja (53)
Dąb: Porwoł - Gwóźdź, Mentelski, Mielimonka, Moskwa, Ogon, Pielczyk, Siwczyk, Stebel, Szczyrba, Zdrzałek. Trener: Henryk Manek.
Rezerwa: Cichos, Kosteczko, Langrzyk, Lizurej, Piechaczek, Sapek, Wrzałek
Unia: Wójcik - Andziul, Dębiński, Dobrzeniecki, Godula, Kowalczuk, Oroń, Przybylik, Szpot, Szulik, Wilczyński. Trener: Jacek Szulik.
Rezerwa: Bober, Czarnecki, Klaja, Kuczera, Kuczmaszewski, Maroszek
Sędziował: Wojciech Węglarz