2013-05-26 20:25:00, wyświetleń: 1264
Unia pokonała Płomień Czuchów 5-1 (2-1), w rozegranym dzisiaj, derbowym pojedynku w ramach rozgrywek B-klasy. Strzelanie rozpoczął Waldemar Pindur, następnie dwie bramki zdobył Dawid Kuś. Czwarta bramka to pewnie wykorzystany rzut karny przez Szymona
Unia pokonała Płomień Czuchów 5-1 (2-1), w rozegranym dzisiaj, derbowym pojedynku w ramach rozgrywek B-klasy. Strzelanie rozpoczął Waldemar Pindur, następnie dwie bramki zdobył Dawid Kuś. Czwarta bramka to pewnie wykorzystany rzut karny przez Szymona Wawrzonkowskiego. Dzieła zniszczenia dokonał Dawid Kuś, kompletując w ten sposób hat-tricka.
Unia do Czuchowa przyjechała w jednym celu - rozegrać dobry mecz i zgarnąć 3 punkty, potrzebne do utrzymania pozycji lidera. W wyjściowej jedenastce pojawili się: Andrzej Topa, Michał Konkol, Miron Michniewski, Jacek Marszolik, Andrzej Hanak, Mariusz Birówka, Zdzisław Marszolik, Dawid Kuś, Przemek Kośmider, Waldemar Pindur i Szymon Wawrzonkowski. Na ławce rezerwowych zasiedli: Łukasz Kruszkiewicz, Daniel Włodarczyk, Grzegorz Wojtala, Jacek Mazgaj. Od początku meczu Unia dyktowała warunki i grała piłką. Gra zawodników z Czuchowa sprowadzała się do posyłania długich piłek na napastników. W 27 minucie wynik spotkania otworzył niezawodny Waldi Pindur, który głową dopełnił formalności po wrzutce z prawej strony Dawida Kusia. 10 minut później lewą stroną poszarżował, asystujący przy pierwszej bramce Kuś, uderzył po długim słupku i było 0-2. Unia dalej nie zwalniała tempa i obraz gry nie zmieniał się. Z pierwszej połowy warty odnotowania był strzał przewrotką Szymona Wawrzonkowskiego, który minimalnie chybił celu. Była by to jedna z najpiękniejszych bramek tego sezonu. Mimo kolejnych prób Unii, Gospodarze zdołali złapać kontakt w 43 minucie. Zawodnik Płomienia uderzył z dystansu, piłka odbiła się od ochraniacza obrońcy Unii i zmyliła interweniującego Topę. Z poziomu widowni wydawało się, że piłka w pierwszej fazie nie zmierzała w światło bramki.
W drugiej połowie wynik 1-2 utrzymywał się do 75 minuty. Wtedy to prawą stroną przedarł się Kośmider, zagrał w pole karne do Dawida Kusia, który przyjął piłkę i podwyższył wynik na 1-3. Przy sprzyjającym wyniki trener Koczy zdjął z boiska rozgrywającego kolejne dobre zawody Pindura a wpuścił Jacka Mazgaja.
W 85 minucie spotkania w polu karnym faulowany był był Mariusz Birówka, a rzut karny pewnie wykorzystał Szymon Wawrzonkowski. Minutę później katem czuchowskiego Płomienia okazał się Dawid Kuś, który ustalił wynik spotkania. Pod koniec na boisku pojawili się także: Leszek Szejka, Daniel Włodarczyk i Grzegorz Wojtala, którzy zmienili odpowiednio Michniewskiego, Wawrzonkowskiego i Kośmidra.