Strzelanina z udziałem Unii Książenice.
2019-10-06 18:16:50, wyświetleń: 1058
Unia wraca na właściwe tory.
Podopieczni Marcina Koczego pokonali 5:3 (1:1) drugi zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Uspokajamy. Górą ze strzelaniny wychodzą nasi zawodnicy, którzy zaaplikowali rywalom aż 5 goli.
Było to ważne zwycięstwo z dwóch względów.
Po pierwsze piłkarze za wszelką cenę chcieli wrócić na właściwe tory, czyli do wygrywania, po porażce w Czańcu.
Drugim aspektem jest przyszły mecz z Odrą Wodzisław.
Zwyciężając dzisiaj z Podbeskidziem udajemy się do Wodzisławia w dobrych humorach.
Czeka nas zatem pojedynek na szczycie.
Zarówno Odra jak i Unia mają po 19 punktów na swoim koncie i otwierają tabelę czwartej ligi grupy II.
Unia Książenice do meczu z Podbeskidziem wyszła w następującym zestawieniu:
Błatoń - Kaczmarczyk(C), Stajer, Siedlok, Skowronek, Wowra, Malcher, Pieczka, Michalski, Suchiński oraz Kaczmarzyk.
Na ławce rezerwowej pozostali:
Niemiec, Wolicki, Kostecki, Polak, Grzybek, Makselon oraz Kwoska.
W szczególności cieszy fakt powrotu na boisko Kamila Kosteckiego, któremu udało już się wykurować po kontuzji.
Pierwsza połowa to dominacja zespołu gości.
Już w 4 minucie groźne dośrodkowanie przerywa i wybija na rzut rożny Michał Siedlok.
Wieżowcy Podbeskidzia wkroczyli w pole karne naszego zespołu, ale po uderzeniu jednego z nich piłka poszybowała obok bramki Unii.
Dwie minuty później kolejne dośrodkowanie Podbeskidzia z lewej strony boiska lecz do piłki tym razem w dogodnej sytuacji nie dochodzi napastnik gości.
Podbeskidzie atakowało, a to Unia otworzyła wynik tego spotkania.
Już pierwszy z kontrataków naszej drużyny zakończył się golem Patryka Kaczmarzyka, który płaskim strzałem po ziemi pokonał Leszczyńskiego.
W 17 minucie znowu Michał Siedlok wygrywa pojedynek główkowy z napastnikiem Podbeskidzia i ratuje nasz zespół przed groźną sytuacją.
Minutę później kolejna akcja bielszczan, lecz piłka ląduje w "koszyczku" Błatonia.
19 minuta spotkania - zawodnik gości zdecydował się na uderzenie z dystansu, lecz piłka poszybowała obok naszej bramki.
W 21 minucie kolejne dośrodkowanie zawodnika Podbeskidzia, lecz znowu górą rośli obrońcy Unii.
22 minuta spotkania Kamil Kaczmarzyk strzela w boczną siatkę bramki gości.
Minutę później Michał Pieczka obija poprzeczkę bramki Podbeskidzia.
Kolejna akcja Podbeskidzia miała miejsce w 27 minucie, po złym wybiciu piłki z bramki naszego bramkarza - do piłki dochodzi zawodnik gości, lecz jego próba przelobowania wysuniętego Błatonia jest nieudana.
W 29 minucie meczu Arek Suchiński ogrywa bocznego obrońcę po czym wypuszcza na dobieg Patryka Kaczmarzyka, ale minimalnie szybszy okazuje się goalkeeper gości.
Goście wyrównali w 35 minucie spotkania po pięknym golu Damiana Hilbrychta, który technicznym strzałem z prawej strony boiska pokonał Błatonia.
Wynik w pierwszej części spotkania już nie uległ zmianie i do przerwy schodziliśmy w dobrych humorach do szatni remisując z Podbeskidziem.
Drugą połowę rozpoczęliśmy bez zmian.
Już dwie minuty po wznowieniu drugiej połowy zespół Podbeskidzia mógł objąć prowadzenie, ale Michał Siedlok po raz setny w tym meczu przerwał groźne dośrodkowanie gości.
W 49 minucie wczorajszy JUBILAT Marek Malcher ze szwajcarską precyzją dośrodkowuje na głowę Arka Suchińskiego, a ten uderza po długim słupku przy okazji lobując goalkeepera gości.
Unia w tym momencie wyszła na prowadzenie w meczu.
Idąca za ciosem Unia ukąsiła już trzy minuty później.
Kapitalne prostopadłe podanie Michała Pieczki dociera do Patryka Kaczmarzyka, a nasz młodzieżowiec po raz drugi pokonuje Leszczyńskiego strzelając po ziemi obok interweniującego bramkarza.
W 58 minucie Kamil Kaczmarczyk ograł dwóch zawodników gości i dośrodkował z prawej strony boiska, lecz żaden z naszych piłkarzy nie zdołał jej skierować do bramki Podbeskidzia.
Minutę później goście wyprowadzili kontratak po którym strzelili nam gola.
69 minuta spotkania i stuprocentowa sytuacja gości. Do dośrodkowania wyskakuje dwóch zawodników gości, którzy nawzajem sobie przeszkadzając nie pokonują Błatonia.
70 minuta meczu i kolejny gol dla Unii, którego autorem był Arek Suchiński, który w efektywny i efektowny sposób pokonał bramkarza "Górali" strzałem z piętki.
Goście odpowiedzieli w 77 minucie za sprawą Bartłomieja Kręcichwosta, który wykorzystał dośrodkowanie swojego kolegi.
Ostatnie słowo należało do Unii!
W 84 minucie Kamil Kostecki zagrywa do Jakuba Makselona wyprowadzając go do sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.
Popularny "Melikson" technicznym strzałem pokonuje Leszczyńskiego.
W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry widzieliśmy jeszcze precyzyjne uderzenie Michała Pieczki, które końcówkami palców zdołał wybić bramkarz Podbeskidzia, parując piłkę na boczną siatkę swojej bramki.
Statystyki meczowe:
Gole:
Kaczmarzyk x2
Suchiński x2
Makselon x1
Żółte kartki: Siedlok.
Zmiany:
63" Makselon za Kaczmarzyk,
64" Grzybek za Michalski,
70" Kostecki za Malcher,
87" Kwoska za Skowronek.
Kolejny mecz już w najbliższą sobotę 12 października.
Czeka nas kolejny mecz na szczycie.
Naszym rywalem w meczu rozgrywanym na Bogumińskiej w Wodzisławiu Śląskim będzie Odra.
Początek spotkania już o godzinie 15.00
Zapraszamy już dziś wszystkich sympatyków KSIĄŻENICKIEJ UNII na kolejny, miejmy nadzieję zwycięski mecz naszej drużyny.
Emocje GWARANTOWANE.