Tyszanie odpowiedzieli najlepiej jak mogli, strzelając gola. W 10. dogranie głową wykorzystał Marcin Kozina z bliskiej odległości pokonując Bartosza Błatonia. Nie minęło kilka minut, a grywający także w pierwszej drużynie GKS-u zawodnik po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Przed przerwą mógł to uczynić jeszcze dwa razy, ale najpierw zatrzymał go Błatoń, a później jego uderzenie minęło cel. Unia do 45. minuty nie zagroziła już poważnie bramce rezerw tyszan. To udało się po zmianie stron, ale uderzenie Piotra Byśca poszybowało nad bramką. Niewykorzystana okazja szybko się zemściła. Błąd jednego z defensorów wykorzystał Kamil Kargulewicz. Ten sam zawodnik ustalił zresztą wynik spotkania w 86. minucie zdobywając piątą bramkę dla drużyny z Tychów. Wcześniej do siatki Unii trafił z kolei rezerwowy Natan Dzięgielewski. Unia Książenice - GKS II Tychy 0:5 (0:2) Bramki: 0:1 Marcin Kozina (10) 0:2 Marcin Kozina (17) 0:3 Kamil Kargulewicz (51) 0:4 Natan Dzięgielewski (80) 0:5 Kamil Kargulewicz (86) Unia: Błatoń - Czech, Kaczmarczyk(87.Skowronek), Dudzik, Kostecki, Skrenik, Wilczkiewicz (36.Wojtala), Suchiński, Tkocz, Bysiec, Wieczorek. Trener: Robert Tkocz. GKS: Dana - Janiak, Rutkowski, Ploch, Pipia, Kopczyk, Kargulewicz, Krężelok, Bielusiak, Kozina, Machowski. Trener: Sebastian Idczak. Żółta kartka: Bielusiak Sędziował: Leszek Lewandowski (Gliwice)