Przez pierwsze 30 min nie istnieliśmy. Przeciwnik robił co chciał, ale na nasze szczęście dobrze graliśmy w obronie, a jak zaiskrzyło pod naszą bramką, to Hamer był na miejscu. Mnóstwo strzałów leciało nad, albo obok bramki. Po 30 min obudziliśmy się i przynajmniej jedną akcję powinniśmy wykończyć, ale niestety nie udało się. W 44 min Daro podciągnął lewą stroną, przerzucił sobie piłkę nad obrońcą, ale ten go sfaulował. Do piłki podszedł Maro, centra w stronę bramki i zawodnik gospodarzy tak niefortunnie interweniował, że trafił do swojej bramki. Prowadzimy 1 - 0. Takim wynikiem kończy się 1 połowa. Po zmianie stron mamy więcej sytuacji, gramy z kontry i mamy kilka sytuacji na podwyższenie wyniku. Szkoda, że nic nie wpadło, bo powinniśmy z 2, 3 bramki strzelić. W odpowiedzi, pod koniec meczu gospodarze nacierają na nas z determinacją, aby zmienić niekorzystny rezultat, ale my mamy Hamera, który wybronił kilka piłek. Walcząc z przeciwnikiem i z samym sobą, dowozimy tą skromną wygraną do końca.
Dzięki za mecz, przeciwnikom życzymy powodzenia w następnych meczach, niech urwą innym punkty.